Pijani cykliści w rękach policjantów
Alkohol w organizmie człowieka może powodować zniesienie granic między tym, co dobre i złe, co dopuszczalne i naruszające normy społeczne, czy też prawne. Tak było w przypadku dwóch nietrzeźwych cyklistów, których z wczoraj z dalszej jazdy „wyeliminowali” policjanci z drogówki.
Alkohol w organizmie człowieka może powodować zniesienie granic między tym, co dobre i złe, co dopuszczalne i naruszające normy społeczne, czy też prawne. Tak było w przypadku dwóch nietrzeźwych cyklistów, których z wczoraj z dalszej jazdy „wyeliminowali” policjanci z drogówki.
Procentowy trunek w organizmach rowerzystów sprawił, że bez najmniejszego oporu ruszyli w drogę, ignorując obowiązujące przepisy, lekceważąc zagrożenia oraz narażając bezpieczeństwo swoje i innych. Pierwszy z nich, 50-letni mieszkaniec Siemianowic, został zatrzymany do kontroli drogowej na ul. Śmiłowskiego przed 20.00. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad dwa promile alkoholu. Drugi z rowerzystów, „wpadł” w ręce policjantów na kilkanaście minut później na ul. Powstańców. 36 – latek „wydmuchał” ponad półtora promila alkoholu.
Rowerzyści decydujący się na jazdę pod wpływem procentowego trunku, wykazują się brakiem rozsądku a przede wszystkim lekkomyślnością. Większość z nich jest przekonana, że alkohol w ich organizmie nie stanowi problemu. Nic bardziej mylnego - jadący wężykiem jednoślad może być przyczyną tragicznych w skutkach wypadków drogowych! Apelujemy o zachowanie zdrowego rozsądku!