Rowerzysta – rekordzista
Wczoraj informowaliśmy o kobiecie, która ruszyła w drogę swoim jednośladem z ponad trzema promilami alkoholu w organizmie. Jak się okazuje, nie brakuje kolejnych lekkomyślnych osób, które ignorują obowiązujące przepisy. Za przykład może posłużyć cyklista, którego z dalszej jazdy „wyeliminowali” wywiadowcy. Mężczyzna miał w organizmie prawie 4 promile alkoholu.
Wczoraj informowaliśmy o kobiecie, która ruszyła w drogę swoim jednośladem z ponad trzema promilami alkoholu w organizmie. Jak się okazuje, nie brakuje kolejnych lekkomyślnych osób, które ignorują obowiązujące przepisy. Za przykład może posłużyć cyklista, którego z dalszej jazdy „wyeliminowali” wywiadowcy. Mężczyzna miał w organizmie prawie 4 promile alkoholu.
Wczoraj po 21.00 policyjni wywiadowcy zatrzymali do kontroli drogowej 29-letniego rowerzystę. Mężczyzna jadąc swoim jednośladem miał problemy z utrzymaniem równowagi. Jak się okazało, nie było to spowodowane problemami z błędnikiem, a ilością procentowego trunku w jego organizmie. Podczas badania stanu trzeźwości, "wydmuchał" blisko 4 promile alkoholu. 29-latek tłumaczył, że zanim wsiadł na rower, wypił dziesięć piw – to pozostawiamy bez komentarza. O losie mężczyzny zdecyduje sąd i prokurator.