Postawa godna do naśladowania
Proszę mi pokazać legitymację służbową – te słowa usłyszał wczoraj rzekomy pracownik gazowni, który zawitał do 80-letniej mieszkanki Siemianowic pod pretekstem kontroli instalacji. Kiedy usłyszał żądanie starszej kobiety wziął „nogi za pas”.
Proszę mi pokazać legitymację służbową – te słowa usłyszał wczoraj rzekomy pracownik gazowni, który zawitał do 80-letniej mieszkanki Siemianowic pod pretekstem kontroli instalacji. Kiedy usłyszał żądanie starszej kobiety "wziął nogi za pas”.
Postawa 80-letniej mieszkanki Siemianowic, to wzór godny do naśladowania. Do jej mieszkania wczorajszym popołudniem zawitał młody mężczyzna, przedstawiając się jako pracownik gazowni. Wyjaśnił kobiecie, że powodem jego wizyty jest kontrola instalacji. 80-latka początkowo nic nie podejrzewając, wpuściła rzekomego pracownika gazowni do swojego mieszkania – nie spuszczała go jednak z oczu. Zdziwiło ją, gdy ni stąd ni zowąd polecił jej, by udała się do łazienki i nalała wodę do wanny. Wówczas zażądała od niego okazania legitymacji służbowej. W tej samej chwili mężczyzna wziął nogi za pas. 80-latka nie dała się zwieść pozorom i tym sposobem prawdopodobnie uchroniła się przed utratą swoich oszczędności. O tym co wydarzyło się w jej mieszkaniu, powiadomiła siemianowickich policjantów.
SENIORZE!!!
Zanim wpuścisz nieznajomego do mieszkania, poproś, by poczekał za drzwiami. W tym czasie sprawdź jego personalia! Wiara w opowiadane przez nieznajome osoby historie, może drogo kosztować.
Apelujemy o kierowanie się ograniczonym zaufaniem.