10 tysięcy za wolność
Policjanci z siemianowickiej drogówki zatrzymali wczoraj kierowcę fiata, który miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Mężczyzna chcąc się wymigać od odpowiedzialności, obietnicą 10 tysięcy złotych łapówki, próbował „przekonać” policjantów, by zapomnieli o sprawie. Za próbę przekupienia stróżów prawa grozi mu 10-letni pobyt w więzieniu.
Policjanci z siemianowickiej drogówki zatrzymali wczoraj kierowcę fiata, który miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Mężczyzna chcąc się wymigać od odpowiedzialności, obietnicą 10 tysięcy złotych łapówki, próbował „przekonać” policjantów, by zapomnieli o sprawie. Za próbę przekupienia stróżów prawa grozi mu 10-letni pobyt w więzieniu.
33-letni kierowca fiata nie zatrzymał się do kontroli drogowej siemianowickim policjantom na ul. Jana Pawła II. Stróże prawa ruszyli za nim i chwilę później zatrzymali go na Placu Wolności. Jak się okazało, mężczyzna miał powody do tego, żeby uniknąć kontaktu z policjantami. Przeprowadzone badanie jego stanu trzeźwości wykazało, że miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Na domiar złego nie posiadał ubezpieczenia OC, a pojazd którym się poruszał nie miał aktualnych badań technicznych. Po zatrzymaniu, siemianowiczanin zaproponował mundurowym, by zapomnieli o całej sprawie, a w zamian za to ma dla nich 10 tysięcy złotych. W ten sposób mężczyzn chciał uniknąć odpowiedzialności, co jednak mu się nie udało. Póki co, trzeźwieje w policyjnym areszcie. O jego losie zdecyduje prokurator i sąd. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.