Nie miała z kim zostawić córki
Policjanci z siemianowickiej patrolówki przerwali wczoraj libację alkoholową matki dwuletniej dziewczynki. Kobieta „opiekowała się” swoim dzieckiem mając w organizmie ponad dwa promile alkoholu. W rozmowie z policjantami tłumaczyła, że nie miała z kim zostawić córki.
Policjanci z siemianowickiej patrolówki przerwali wczoraj libację alkoholową matki dwuletniej dziewczynki. Kobieta „opiekowała się” swoim dzieckiem mając w organizmie ponad dwa promile alkoholu. W rozmowie z policjantami tłumaczyła, że nie miała z kim zostawić córki.
Wczoraj po 22.00 oficer dyżurny siemianowickiej komendy otrzymał informację, że w jednym z mieszkań w centrum miasta znajduje się nietrzeźwa matka, która pod swoją opieką ma dwuletnią córkę. Na miejsce natychmiast udał się policyjny patrol, który potwierdził zgłoszenie. Badanie stanu trzeźwości wykazało u 44-letniej matki ponad dwa promile alkoholu. Jak ustalili policjanci, kobieta odwiedziła swojego kuzyna z zamiarem spożywania z nim alkoholu. W rozmowie z mundurowymi tłumaczyła, że córkę postanowiła zabrać ze sobą, bo nie miała jej z kim zostawić. W rezultacie kobieta trafiła do izby wytrzeźwień, a dwuletnia dziewczynka do Domu Małego Dziecka w Sosnowcu. Policjanci z zespołu ds. nieletnich, patologii i prewencji kryminalnej będą ustalać, czy kobieta swoim zachowaniem naraziła córkę na niebezpieczeństwo. Jeśli to potwierdzą grozi jej 5 lat więzienia. O całej sprawie powiadomią sąd rodzinny.