Pożar na Krótkiej
Jedna osoba nie żyje, a dwie zostały przewiezione do szpitala. To finał tragicznego pożaru, do którego doszło dzisiejszej nocy w Siemianowicach Śląskich. Policjanci wraz z prokuratorem i biegłym z zakresu pożarnictwa wyjaśniają okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.
Jedna osoba nie żyje, a dwie zostały przewiezione do szpitala. To finał tragicznego pożaru, do którego doszło dzisiejszej nocy w Siemianowicach Śląskich. Policjanci wraz z prokuratorem i biegłym z zakresu pożarnictwa wyjaśniają okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.
Dzisiaj po 3.00 oficer dyżurny siemianowickiej komendy otrzymał informację o pożarze, który wybuchł na drugim piętrze w mieszkaniu przy ulicy Krótkiej. Na miejsce przybyły służby ratownicze. Podczas akcji gaśniczej ujawniono zwłoki 40-letniego mężczyzny. Zespół śledczych wspólnie z prokuratorem i biegłym z zakresu pożarnictwa wyjaśnia przyczyny i okoliczności zdarzenia. Dokładne przyczyny śmierci 40-latka wyjaśni zarządzona sekcja zwłok. W trakcie akcji gaśniczej z mieszkania obok ewakuowano 36-latka, który trafił do szpitala z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla. Na oddział urazowy z obrażeniami kończyn trafiła 35-letnia kobieta.