Wystarczy jeden telefon
Do dziesięciu lat więzienia grozi 27-latkowi, który włamał się do piekarni, z której skradł pieniądze oraz artykuły spożywcze. Mężczyzna wpadł w ręce policyjnych przewodników psów, dzięki informacji przekazanej telefonicznie przez młodą kobietę. Siemianowiczanie reagują, policjanci zatrzymują!
Do dziesięciu lat więzienia grozi 27-latkowi, który włamał się do piekarni, z której skradł pieniądze oraz artykuły spożywcze. Mężczyzna wpadł w ręce policyjnych przewodników psów, dzięki informacji przekazanej telefonicznie przez młodą kobietę. Siemianowiczanie reagują, policjanci zatrzymują!
Do zdarzenia doszło w miniony piątek po 19.00. Oficer dyżurny siemianowickiej komendy został powiadomiony o włamaniu do piekarni w centrum miasta. Kobieta, która przekazała informację o zdarzeniu, precyzyjnie opisała sprawcę i wskazała kierunek jego ucieczki. Na miejsce natychmiast udali się policyjni przewodnicy psów patrolowo – tropiących, którzy w kilka minut później zatrzymali złodzieja. Jak się okazało był nim 27-letni siemianowiczanin, który miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Zatrzymany miał przy sobie pieniądze i artykuły spożywcze, które chwilę wcześniej skradł z piekarni. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu do dziesięciu lat więzienia.
Kobiecie, która powiadomiła siemianowicką policję o zdarzeniu dziękujemy za czujność, spostrzegawczość i szybką reakcję.
