Wiadomości

Poszukiwany ukrył się w...krzakach

Data publikacji 31.10.2011

W miniony piątek w ręce policjantów z wydziału prewencji "wpadło" czterech mężczyzn ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości. Jeden z nich schował się przez stróżami prawa w... krzakach. Nie udało mu się jednak zmylić czujności stróżów prawa i zgodnie z decyzją sądu trafił do zakładu karnego.

W miniony piątek w ręce policjantów z wydziału prewencji "wpadło" czterech mężczyzn ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości. Jeden z nich schował się przez stróżami prawa w... krzakach. Nie udało mu się jednak zmylić czujności stróżów prawa i zgodnie z decyzją sądu trafił do zakładu karnego.


 


 

Siemianowiccy policjanci poszukują na podstawie wydanych listów gończych, nakazów i zarządzeń około 200 osób z terenu Siemianowic. Wśród poszukiwanych są niebezpieczni przestępcy, a także osoby niepłacące grzywien, uchylające się przed obowiązkiem alimentacyjnym, drobni oszuści czy pospolici naciągacze.


 

W miniony piątek policjanci z wydziału prewencji zatrzymali kolejne osoby ukrywające się przed wymiarem sprawiedliwości. Tym razem w ręce mundurowych „wpadło” czterech mężczyzn. Pierwszy – 34 – letni mieszkaniec Siemianowic - został zatrzymany przed południem. Mężczyzna był poszukiwany przez katowicki sąd. Jak się okazało, 34 – latek dwa lata ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. W ten sposób chciał uniknąć 22 – dniowej odsiadki w zakładzie karnym.

W samo południe dzielnicowi zatrzymali poszukiwanego  39 - latka, który spacerował ul. Zieloną. Mundurowych zaniepokoiło dziwne zachowanie mężczyzny, który na widok policyjnego munduru, ni stąd, ni zowąd przyspieszył kroku. Piąty bieg na widok dzielnicowych „wrzucił” także poszukiwany 30 – letni siemianowiczanin, który wpadł w ręce mundurowych o 13.00 na ul. Szkolnej. Jak się okazało, obaj mężczyzni byli poszukiwani przez siemianowicki sąd.


 

Czwarty z zatrzymanych w piątek mężczyzn, zanim pożegnał się z wolnością, zdążył jeszcze zakłócić spokój mieszkanki Siemianowic. Kiedy usłyszał, że kobieta dzwoni na policję, "wziął nogi za pas" i uciekł w kierunku ul. Wieczorka, by w okolicznych krzakach ukryć się przed policjantami z „patrolówki”. Nie udało mu się jednak zmylić czujności stróżów prawa. 37 - letni amator krzaków i pozostali, zatrzymani w piątek  mężczyźni, zgodnie z decyzją sądu trafili do zakładów karnych.

 


Zachęcamy Państwa do przeglądania zakładki POSZUKIWANI na naszej witrynie oraz zgłaszania wszelkich informacji mogących się przyczynić do zatrzymania poszukiwanych przestępców pod numer alarmowy 997.

Powrót na górę strony