Wpadł, bo zostawił ślady
Na początku lipca br. na terenie naszego miasta miała miejsce kradzież z włamanie do kiosku „Ruchu”. Nieznany jeszcze w tym czasie sprawca skradł tytoń. Na miejscu przestępstwa pojawiła się grupa dochodzeniowo - śledcza i technik kryminalistyki z siemianowickiej komendy. Zebrane i zabezpieczone przez nich ślady doprowadziły do włamywacza.
Na początku lipca br. na terenie naszego miasta miała miejsce kradzież z włamanie do kiosku „Ruchu”. Nieznany jeszcze w tym czasie sprawca skradł tytoń. Na miejscu przestępstwa pojawiła się grupa dochodzeniowo - śledcza i technik kryminalistyki z siemianowickiej komendy. Zebrane i zabezpieczone przez nich ślady doprowadziły do włamywacza.
Do zdarzenia doszło 2 lipca br. na ul. Sobieskiego. Późnym wieczorem oficer dyżurny siemianowickiej policji otrzymał informację o uszkodzeniu rolety antywłamaniowej do jednego z kiosków przy ul. Sobieskiego. Z informacji właścicielki sklepu wynikało, że do zdarzenia doszło kilkadziesiąt minut wcześniej. Jak ustalili policjanci, sprawca po podniesieniu rolety, wybił szybę w kiosku, a następnie skradł paczkę tytoniu. Wezwani na miejsce policjanci zabezpieczyli ślady kryminalistyczne, które sprawca pozostawił po sobie. W efekcie trafiły one do laboratorium kryminalistycznego, gdzie zostały poddane wstępnej weryfikacji i wprowadzone do systemu identyfikacji osób notowanych przez policję. System wytypował mężczyznę, który odpowiadał zabezpieczonym śladom. Okazał się nim 17 – letni siemianowiczanin, który przyznał się do zarzucanego mu czynu.Grozi mu do ośmiu lat więzienia. O jego losie zdecyduje prokurator.