Złodziej z cudzym dowodem
Policjanci z "patrolówki" zatrzymali mężczyznę, który dokonał kradzieży telefonu wartego 500 złotych, a następnie sprzedał go do lombardu. W trakcie legitymowania, sprawca posłużył się dowodem osobistym innej osoby, chcąc ukryć przed stróżami prawa swoją tożsamość. Ten manewr jednak mu się nie udał. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Policjanci z „patrolówki” zatrzymali mężczyznę, który dokonał kradzieży telefonu wartego 500 złotych, a następnie sprzedał go do lombardu. W trakcie legitymowania, sprawca posłużył się dowodem osobistym innej osoby, chcąc ukryć przed stróżami prawa swoją tożsamość. Ten manewr jednak mu się nie udał. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Dzisiaj po 10.00 do siemianowickiej komendy zgłosił się 78 – letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich, który powiadomił o kradzieży telefonu komórkowego o wartości 500 złotych. Sprawcą kradzieży okazał się 52 – letni mężczyzna, którego policjanci zatrzymali kilkanaście minut później na ul. Śmiłowskiego. Jak ustalili mundurowi, 52 – latek sprzedał skradziony aparat telefoniczny do jednego z siemianowickich lombardów. W trackie legitymowania okazał policjantom dowód osobisty, który nie było jego własnością. W ten sposób chciał ukryć swoją tożsamość. Ten manewr jednak mu się nie udał, ponieważ mężczyzna był dobrze znany stróżom prawa. Okazało się, że sprawca kradzieży był w posiadaniu jeszcze innych dokumentów, które do niego nie należały. Policjanci ustalają teraz w jaki sposób wszedł w ich posiadanie. W rezultacie 52 – latek trafił do policyjnego aresztu. Za kradzież oraz posługiwanie się cudzymi dokumentami grozi mu do pięciu lat więzienia. O jego losie zdecyduje prokurator.