Wiadomości

O mały włos pod radiowóz...

Data publikacji 13.06.2011

W miniony weekend w ręce policjantów z siemianowickiej patrolówki wpadło dwóch amatorów jazdy „po kielichu”. Jednym z nich był cyklista, który przemierzając centrum miasta, o mało co nie wyjechał wprost pod radiowóz. Jego podróż zakończyła się w policyjnym areszcie.

W miniony weekend w ręce policjantów z siemianowickiej patrolówki wpadło dwóch amatorów jazdy „po kielichu”. Jednym z nich był cyklista, który przemierzając centrum miasta, o mało co nie wyjechał wprost pod radiowóz. Jego podróż zakończyła się w policyjnym areszcie.


Pierwszy amator jazdy „na podwójnym gazie” wpadł w ręce mundurowych w sobotnie popołudnie. O tym, że urządza sobie rajd „po kielichu” na jednym z siemianowickich osiedli, powiadomił policjantów czujny mieszkaniec Siemianowic. Badanie przeprowadzone przez stróżów prawa wykazało u 50 – letniego „rajdowca” ponad dwa promile alkoholu. Mężczyzna najwyraźniej zapomniał o tym, że za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat więzienia.

Z kolei rok "odsiadki" grozi drugiemu amatorowi jazdy „po kielichu”, który w ręce policjantów z patrolówki wpadł niedzielnym popołudniem. Nie dużo brakowało żeby 30 – letni rowerzysta wjechał wprost pod nadjeżdżający radiowóz. Zapewne wpływ na wykonywane przez niego niebezpieczne manewry miał stan alkoholu w jego organizmie. Badanie przeprowadzone przez mundurowych wykazało u cyklisty blisko półtora promila procentowego trunku. O losie tych nietrzeźwych uczestników ruchu drogowego zdecyduje sąd. 
 

Powrót na górę strony