Ostatni „łyk” na wolności...
Policyjni przewodnicy psów patrolowo – tropiących zatrzymali dwóch mężczyzn poszukiwanych do odbycia kary. Właściwie nic w tym nadzwyczajnego, bowiem to codzienność siemianowickich stróżów prawa. Nie sposób jednak nie wspomnieć, że dla zatrzymanych mężczyzn zgubne okazało się być ich pragnienie, które gasili napojami alkoholowymi w miejscu publicznym.
Policyjni przewodnicy psów patrolowo – tropiących zatrzymali dwóch mężczyzn poszukiwanych do odbycia kary. Właściwie nic w tym nadzwyczajnego, bowiem to codzienność siemianowickich stróżów prawa. Nie sposób jednak nie wspomnieć, że dla zatrzymanych mężczyzn zgubne okazało się być ich pragnienie, które gasili napojami alkoholowymi w miejscu publicznym.
Policjanci z siemianowickiej patrolówki codziennie pełnią służbę patrolową na ulicach naszego miasta, dbając o ład, porządek i bezpieczeństwo każdego siemianowiczanina. Mundurowi zwracają uwagę m.in. na sytuacje z pozoru drobne, ale niewątpliwie pogarszające jakość życia mieszkańców. Mowa chociażby o zanieczyszczaniu ulic i dróg, czy też spożywaniu alkoholowych trunków w miejscach publicznych. Właśnie w tym drugim przypadku, w miniony piątek kilka minut przez 19.00 na osiedlu Tuwim, siemianowiccy przewodnicy psa patrolowo – tropiącego, w ramach służby patrolowej, podjęli interwencję w stosunku do trzech amatorów alkoholu. Jak się okazało jeden z nich figurował w policyjnej bazie danych jako osoba poszukiwana przez krakowski sąd do odbycia kary więzienia. Jeszcze tego samego wieczora odtransportowano go za bramę zakładu karnego. Podobna sytuacja miała miejsce dzisiaj w centrum miasta. Siemianowiccy przewodnicy psa patrolowo – tropiącego, podjęli interwencję w stosunku do mężczyzny, który beztrosko delektował się piwem w miejscu publicznym. Jak się okazało, mężczyzna także figurował jako osoba poszukiwana, tym razem przez Sąd Rejonowy w Katowicach. Jeszcze dzisiaj zostanie odwieziony do najbliższego zakładu karnego.