Pijana matka.
Wczoraj popołudniu siemianowiccy policjanci odebrali pijanej matce półtorarocznego syna gdyż nie była w stanie się nim opiekować. Była pijana. Po przebadaniu jej na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu okazało się, że miała prawie 4 promile. Wylądowała w izbie wytrzeźwień, a dzieckiem zaopiekowała się na razie rodzina. O dalszym jego losie i ewentualnych konsekwencjach dla matki będzie decydował się sąd rodzinny.
Wczoraj popołudniu siemianowiccy policjanci odebrali pijanej matce półtorarocznego syna gdyż nie była w stanie się nim opiekować. Była pijana. Po przebadaniu jej na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu okazało się, że miała prawie 4 promile. Wylądowała w izbie wytrzeźwień, a dzieckiem zaopiekowała się na razie rodzina. O dalszym jego losie i ewentualnych konsekwencjach dla matki będzie decydował się sąd rodzinny.
Tym razem małemu Kamilowi nic się nie stało dzięki czujności i pomocy wrażliwych ludzi. Na miejsce policjantów wezwała sąsiadka, która zainteresowała się losem chłopca. Jego 26 letnia matka będąc kompletnie pijana awanturowała się. Opieka nad dzieckiem w takim stanie mogła skończyć się tragicznie. Rodzina malucha po całym zajściu podjęła się nad nim opieki oszczędzając mu ewentualnych dalszych stresów związanych z umieszczeniem w placówce opiekuńczej. Sytuację wychowawczą w tej rodzinie zbada sędzia rodzinny, gdyż sytuacje taka jak wczorajsza są niedopuszczalne.