Pijany uciekinier.
Wczoraj wieczorem kierowca samochodu Volvo uderzył w budynek przy ulicy Pocztowej rozbijając swój pojazd, wyszedł z niego i uciekł. Dzięki podanemu rysopisowi przez świadka zdarzenia siemianowiccy policjanci zatrzymali kierowcę Volvo. Miał prawie 2.5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci dziękują za pomoc w jego schwytaniu.
Wczoraj wieczorem kierowca samochodu Volvo uderzył w budynek przy ulicy Pocztowej rozbijając swój pojazd, wyszedł z niego i uciekł. Dzięki podanemu rysopisowi przez świadka zdarzenia siemianowiccy policjanci zatrzymali kierowcę Volvo. Miał prawie 2.5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci dziękują za pomoc w jego schwytaniu.
Wczoraj wieczorem kierowca samochodu Volvo uderzył w budynek przy ulicy Pocztowej rozbijając swój pojazd, wyszedł z niego i uciekł. Naoczny świadek tego zdarzenia od razu przypuszczał, że jego bliskie spotkanie ze ścianą miało związek z alkoholem buzującym w jego krwi. Powiadomił o tym policjantów podając rysopis. Siemianowiccy policjanci natychmiast przystąpili do penetracji miasta. Na ulicy Kościelnej napotkali pijanego mężczyznę odpowiadającemu podanemu rysopisowi. Siemianowiczanin Henryk J. lat 47 najpierw twierdził, że nie ma nic wspólnego z rozbitym Volvo, później, że był tylko jego pasażerem ale w końcu przyznał się do prowadzenia pojazdu. Po przebadaniu go na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu okazało się, że wynik opiewa na prawie 2 i pół promila. Noc spędził w policyjnym areszcie, a o dalszym jego losie dzisiaj będzie decydował prokurator. Grozi mu 2 lata więzienia. Siemianowiccy policjanci dziękują mężczyźnie, który im pomógł w ustaleniu sprawcy kolizji. Może uratował komuś życie, gdyż gdyby kierowcy Volvo tym razem się upiekło, za następnym razem po pijanemu kogoś by zabił.