Kradziony autobus.
Siemianowiccy policjanci odzyskali skradziony w Świerklańcu autobus, a później zatrzymali sprawcę. Jeździł on po Siemianowicach jak taksówka. Wiózł 2 mężczyzn, którzy go zatrzymali do sklepu po wódkę. Spowodował również kolizję z samochodem osobowym.
Siemianowiccy policjanci odzyskali skradziony w Świerklańcu autobus, a później zatrzymali sprawcę. Jeździł on po Siemianowicach jak taksówka. Wiózł 2 mężczyzn, którzy go zatrzymali do sklepu po wódkę. Spowodował również kolizję z samochodem osobowym.
Wczoraj w nocy zastępca oficera dyżurnego siemianowickiej komendy policji zatrzymał Roberta G, 38 letniego mieszkańca Siemianowic Śląskich. Rozpoznał go, jak ten przyszedł zgłosić interwencję. Od 2 dni szukali go policjanci z Siemianowic. W nocy 9 stycznia siemianowiccy policjanci zostali wezwani na ul. Żeromskiego, gdzie doszło do kolizji autobusu z samochodem osobowym. Policjanci ustalili, że kierowca autobusu jeździł po Semianowicach, a po uderzeniu w zaparkowanego Audi odjechał. Szybko udało im się ustalić personalia kierowcy i odnaleźć autobus. Jego kierowa zbiegł. W autobusie zastali 2 mężczyzn, których wcześniej na ich prośbę kierowca autobusu wiózł do sklepu, gdzie chcieli kupić wódkę. Zatrzymali go gdy wyszli z dyskoteki. Okazało się, że autobus ten został skradziony z zajezdni w Świerklańcu. Uczynny złodziej po zatrzymaniu został przekazany policjantom z Świerklańca.
