Siemianowicki policjant i strażak OSP zdobył Babią Górę i zachęcał do zostania dawcą szpiku
Do kolejnej akcji włączył się st.sierż. Dawid Żemła, który pełni służbę w siemianowickiej drogówce i jest także strażakiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Katowicach Podlesiu. Wspólnie z blisko 1000 strażakami w pełnym umundurowaniu bojowym zdobyli szczyt Babiej Góry po to, aby promować rejestrację szpiku. Akcja "Strażak na szlaku" ma uświadomić, jak trudna jest walka z chorobą nowotworową układu krwionośnego i jednocześnie pokazać, że razem można więcej.
Akcja "Strażak na szlaku" zjednoczyła blisko 1000 strażaków z 200 jednostek z całego kraju. To już 5 edycja tej akcji i z roku na rok bierze w niej udział co raz więcej chętnych. Siemianowicki policjant z drogówki st.sierż. Dawid Żemła kolejny raz zamienił mundur policyjny na strażackie umundurowanie bojowe. Cała trasa wynosiła 18 kilometrów i miała 1100 przewyższeń.
W ważącym 20 kilogramów sprzęcie w gronie strażaków wspinał się na szczyt Babiej Góry po to, aby zwrócić uwagę na ciężką i trudną walkę, jaką muszą stoczyć osoby chore na nowotwór krwi. Jednocześnie celem akcji było pokazanie, że można w prosty sposób pomóc i podarować swojemu "bliźniakowi genetycznemu" to co najcenniejsze i najbardziej przez nich pożądane w walce o życie i zdrowie, czyli szpik. Policjant i strażak-ochotnik razem z innymi uczestnikami akcji, którzy na co dzień ratują życie i zdrowie innych, chcieli pokazać, że aby pomagać, nie trzeba wynosić kogoś z pożaru. Można to zrobić rejestrując się, jako dawca szpiku i być również bohaterem bez munduru. Dlatego na szczycie Babiej Góry zostało rozstawione stanowisko fundacji DKMS, gdzie turyści, którzy wybrali się na górskie wędrówki, mogli zarejestrować się jako dawcy szpiku.
Jeśli Ty również chcesz podzielić się tym co najcenniejsze i przyczynić się do uratowania czyjegoś życia- zarejestruj się.