Nietrzeźwy kierowca wjechał w zaparkowany samochód i uciekł
Kierowca peugeota wjechał w zaparkowanego przy ulicy opla i uciekł. W środku uszkodzonej osobówki był kierowca i pasażer, którym na całe szczęście nic się nie stało. Ruszyli oni za sprawcą i na pobliskiej stacji udało im się zablokować mu drogę. Z peugeota wyskoczyło 2 mężczyzn, którzy uciekli w stronę pobliskich krzaków. Na widok policyjnego radiowozu sami z nich wyszli. Obaj byli nietrzeźwi i żaden nie chciał przyznać się do tego, że prowadził samochód. Noc spędzili w policyjnym areszcie.
Do zaparkowanego przy ulicy Śląskiej Opla Corsy wjechał peugeot, którego kierowca nie zatrzymał się i uciekł z miejsca kolizji. W środku corsy był kierowca i pasażer, którym na szczęście nic się nie stało. Ruszyli oni za peugeotem i na pobliskiej stacji benzynowej udało im się zablokować mu wyjazd. Z samochodu wyskoczyło 2 mężczyzn i pobiegło w pobliskie krzaki. Wtedy nadjechał policyjny radiowóz, na widok którego mężczyźni wyszli z ukrycia. Okazało się, że są to obywatele Ukrainy i obaj są pijani. Jeden miał w swoim organizmie blisko 2,7 promila alkoholu, a drugi trochę mniej, bo prawie 2,3. Żaden z nich nie przyznawał się do kierowania peugeotem. Śledczy wraz z technikiem kryminalistyki zabezpieczyli ślady, przesłuchano świadków, którzy na tablicach poglądowych wskazali kierowcę. Materiał dowodowy został poszerzony również o nagranie z monitoringu stacji. Policjanci zatrzymali obywateli Ukrainy i trafili oni do policyjnego aresztu. Okazało się, że kierowcą był ten z mężczyzn, który miał więcej promili. Dzisiaj usłyszał zarzut za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Za popełnione przestępstwo grozi mu nawet 2 lata więzienia. Dodatkowo materiały zostały wyłączone do wykroczeń, w związku z uszkodzeniami opla, do którego wjechał.