Dozór i zakaz zbliżania za znęcanie się nad partnerką
29-letnia kobieta od roku była bita przez swojego partnera. Jego przemoc przybierała różne formy i nasilenia. W piątek, gdy doszło do awantury, zareagował na to jej ojciec i powiadomił o tym mundurowych. 29-latka miała liczne zasinienia na twarzy i podbite oczy. Okazało się, że dzień wcześniej agresor również użył wobec niej siły fizycznej. Została wszczęta sprawa o znęcanie się nad 29-latką, a jej oprawca został zatrzymany. 29-latek został doprowadzony do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt.
W piątek po południu policjanci pojechali do jednego z mieszkań, gdzie według zgłoszenia miał awanturować się i stosować przemoc wobec swojej partnerki nietrzeźwy mężczyzna. Pokrzywdzona 29-latka miała zasinienia na twarzy i podbite oczy. Powiedziała, że wczoraj jej partner również ją pobił. Pijany 29-latek przyznał się stróżom prawa do tego, tłumacząc się swoim zdenerwowaniem i nieopanowaniem. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwiał, przedstawiono mu zarzut znęcania się nad partnerką i spowodowanie u niej uszkodzenia ciała. Kara, jaka mu grozi za to będzie surowsza, ponieważ wcześniej trafił do więzienia za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu. Śledczy i prokuratura uznali, że zastosowanie wobec 29-latka tymczasowego aresztowania będzie zasadne. Sąd nie podzielił ich stanowiska i na posiedzeniu odrzucił wniosek o zastosowanie tego środka zapobiegawczego. Agresor musi stawiać się na komendzie na dozór oraz nie może zbliżać się do 29-latki.
W obecnej sytuacji, gdzie kontakt nawet z najbliższymi jest ograniczony, apelujemy o czujność i interesowanie się losami osób mieszkających w pobliżu. W przypadku jakiś niepokojących sygnałów, bez żadnych konsekwencji prawnych, można powiadomić o tym policjantów bądź odpowiednie podmioty zajmujące się zwalczaniem przemocy. Być może taka informacja przerwie komuś życie w tle z codzienną przemocą fizyczną bądź psychiczną. Często osoby pokrzywdzone nie są w stanie samodzielnie przeciwstawić się swojemu oprawcy.