Stefania, Teresa, Aniela na celowniku oszustów
Wczorajszy dzień był kolejnym, w którym oszuści podający się za osoby najbliższe i policjanta próbowali wyłudzić od seniorek oszczędności. Ich żądania opiewały nawet na 230 tysięcy złotych. Taka suma miała pomóc wnuczce w uniknięciu odpowiedzialności karnej za spowodowanie wypadku samochodowego, w którym ucierpiał pieszy. Wersję tą potwierdzała fałszywa policjantka. Tym razem seniorki wykazały się zdrowym rozsądkiem i odprawiły z kwitkiem oszustki. Apelujemy o rozmowy z seniorami!
Metoda działania i płeć sprawców oszustwa metodą "na wnuczka", do którego doszło w poniedziałek wskazują, że zachęceni przestępcy ponownie próbowali swoich sił w naszym mieście. Do kobiet o imionach Stefania, Teresa i Aniela wczoraj na telefony stacjonarne zadzwoniły oszustki. Najpierw jedna z nich podszywała się za wnuczki seniorek, a druga za policjantkę. Pani policjantka zapewniała o autentyczności wypadku spowodowanego przez wnuczkę i konieczności wpłacenia pieniędzy, by nie było prowadzonej żadnej sprawy. Roztrzęsiona wnuczka natomiast błagała o szybką pomoc. Tym razem oszustkom nie udało się omamić seniorek. Żądane kwoty opiewały nawet na 230 tysięcy złotych.
Okres przedświąteczny dla oszustów jest czasem idealnym na realizowanie swoich planów. Apelujemy o porozmawianie z seniorami, szczególnie tymi, którzy posiadają telefony stacjonarne, o zagrożeniach oszustwami metodą "na wnuczka" czy "policjanta". Sprawcy bardzo często korzystają z książek telefonicznych i wybierają imiona, które pasują do osób starszych. Umówmy się z seniorami, że nigdy nie będziemy telefonicznie prosić ich o pomoc finansową. Jeśli ktoś będzie do nich dzwonił i żądał pieniędzy, niech nie dadzą się nabrać.