O mały włos i seniorka straciłaby całe oszczędności
W piątek w naszym mieście na celowniku oszustów znowu byli seniorzy. Na całe szczęście każda z historii zakończyła się szczęśliwie, albowiem seniorzy wykazali się czujnością i nie dali się nabrać przestępcom. Choć w jednym przypadku naprawdę mało brakowało, żeby starsza kobieta przekazała całe swoje oszczędności "znajomemu" syna. Pieniądze te miały pomóc synowi w uniknięciu odpowiedzialności karnej za spowodowany wypadek. Apelujemy do wszystkich o ostrożność i rozmowy z osobami starszymi.
W piątek do naszych seniorów rozdzwoniły się telefony stacjonarne. Oszuści podszywali się za bliskie osoby i wymuszali niezwłoczną pomoc finansową, która ocalić ich mogła od konsekwencji prawnych za spowodowany wypadek. Wybawcze sumy opiewały na kwoty blisko 30 tyś. złotych. W jednym przypadku sprawca tak prowadził rozmowę z seniorką, że właściwie ona sama podała mu szczegóły dotyczące swojego syna. Zatroskanej kobiecie nie pasował jedynie głos rozmówcy, ale została szybko uspokojona przez "syna", że to efekt anginy. Scenariusz rozmowy jak zwykle wywołał spore emocje u seniorki, ponieważ została powiadomiona o tym, że syn spowodował wypadek drogowy i potrzebuje 28 tysięcy złotych, aby sprawę załatwić polubownie. Kobieta oświadczyła, że nie posiada aż tak sporej gotówki na co usłyszała, że musi tą kwotę zasilić pożyczką. Na całe szczęście podczas długiej rozmowy telefonicznej, coś zaczęło wzbudzać podejrzenia u 69-latki. Kobieta z drugiego telefonu komórkowego skontaktowała się z synem i usłyszała, że nie potrzebuje on żadnej pomocy. W tym czasie na domofon dzwonił już "znajomy" syna, żeby odebrać pieniądze. 69-latka nie dała oszustowi swoich oszczędności i potem o tym wszystkim powiadomiła policjantów. Tak nie wiele brakowało a przestępcy wzbogaciliby się na ufnej seniorce.
Cała ta historia byłaby pozbawiona dreszczyku, gdyby 69-latka po odebraniu telefonu od rzekomego syna, skontaktowała się z nim i upewniła czy naprawdę potrzebuje pomocy. Sprawcy działają właśnie na emocjach rodziny, która chce pomóc najbliższemu. W przypadku odebrania takiego telefonu apelujemy o rozsądek i ostrożność. Nie należy działać w pośpiechu, skontakotwac się z rodziną i nie przekazywać żadnym osobom pieniędzy.
Zwracamy się z prośbą do rodzin osób straszych bądź samotnych o uwrażliwienie ich na tego rodzaju przestępczość i o przekazanie rad, jak mają się w takich sytuacjach zachować. Ich świadomość z całą pewnością uchroni ich od tego, aby stali się ofiarami oszustów. Mundurowi podczas spotkań z mieszkańcami każdorazowo zwracają uwagę na oszustwa popełniane metodą "na wnuczka" czy "policjanta". Niestety nie są w stanie dotrzeć do każdej osoby, dlatego tak ważna jest Państwa rozmowa z seniorami.