Wiadomości

Pobił swojego znajomego

Data publikacji 09.05.2017

Policjanci niemalże natychmiast od zgłoszenia zatrzymali 27-letniego mieszkańca Siemianowic Śląskich, który w piątkowy wieczór zaatakował na ulicy swojego znajomego. Pobity mężczyzna leżał na chodniku. Na całe szczęście przejeżdżający tamtędy kierowcy zatrzymywali się, by udzielić pomocy. Wśród nich znalazł się również siemianowicki dyżurny, który w czasie wolnym od służby zaangażował się w ustalenie przebiegu zdarzenia i zebrania informacji o sprawcach pobicia.

W piątkowy wieczór policjanci otrzymali zgłoszenie, że na chodniku na ulicy Waryńskiego leży pobity mężczyzna. Gdy dotarli na miejsce, załoga pogotowia ratunkowego udzielała mu pomocy. Wśród osób, które jako pierwsze zainteresowały się losem leżącej na chodniku osoby, był siemianowicki dyżurny. Swoją postawą pokazał, że policjantem jest się zawsze, a nie tylko podczas godzin pełnionej służby. Jego doświadczenie zawodowe okazało się przydatne. Dyżurny zbierał jak najwięcej informacji na temat samego przebiegu zdarzenia, jak również sprawców. Dzięki temu po chwili stróże prawa zatrzymali 27-letniego siemianowiczanina, który na swoim ciele nosił widoczne ślady świadczące o tym, że się bił. Pobity 33-latek został zabrany do szpitala, gdzie został hospitalizowany ze względu na liczne złamania. Okazało się, że zatrzymany mężczyzna był pijany. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało, że miał on prawie 1,5 promila alkoholu. 27-latek został doprowadzony do prokuratora, który zastosował wobec niego dozór policyjny, zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym 33-latkiem oraz poręczenie majatkowe. Za uszkodzenie ciała grozi podejrzanemu nawet 5 lat więzienia. Jak ustalili śledczy, sprawca był wcześniej karany za to samo przestępstwo.

Powrót na górę strony