Apelujemy o ostrożność
Po raz kolejny apelujemy o ostrożność podczas używania urządzeń grzewczych. Dzięki zainstalowanemu czunikowi tlenku węgla w mieszkaniu przy ul. Kopernika, właścicielka mogła w porę zawiadomić służby ratowniczne. Kobieta z dziećmi w wieku 11, 6, 3 lat i 10-miesięcznym niemowlęciem zostali umieszczeniu w szpitalu na obserwacji. Wykonane na miejscu czynności z biegłym z zakresu kominiarstwa pozwolą odpowiedzieć na pytanie co było przyczyną ulatniania się czadu.
Około godziny 14.00 w mieszkaniu przy ul. Kopernika zamontowany czujnik tlenku węgla zasygnalizował alarmem dźwiękowym przekroczenie dopuszczalnych norm. Właścicielka mieszkania powiadomiła o tym fakcie straż pożarną, która na miejscu wykonała pomiar tlenku węgla. Dzisiaj policjanci wraz z biegłym z zakresu kominiarstwa wykonają oględziny piecyka gazowego i ujść wentylacyjnych. Kobietę i czwórkę dzieci umieszczono w szpitalu na obserwacji.
Przypominamy, że tlenek węgla jest groźny, gdyż nie posiada smaku, zapachu, barwy, nie szczypie w oczy i "nie dusi w gardle". Piecyk gazowy w małej łazience bez przewodu kominowego lub z niedrożnym przewodem kominowym może w ciągu jednej minuty wytworzyć 29 dm3 tlenku węgla, czyli dawkę, która może zabić. Już po 6-7 minutach przebywania w pomieszczeniu, w którym stężenie CO wynosi ok. 70 % doprowadza do nieodwracalnych zmian w organizmie, a po 20 minutach następuje zgon. Jednak jeśli stężenie jest wyższe, śmierć może nastapić błyskawicznie i nie muszą wystepować żadne sygnały ostrzegawcze tj. bóle głowy, nagła słabość.
Dlatego apelujemy o kontrolowanie stanu technicznego instalacji grzewczych i zapewnienie prawidłowego odpływu spalin.